poniedziałek, 20 stycznia 2020

DIABLO: Uldyzjan bohater trylogii „Wojna Grzechu”



Dziś dla odmiany chciałbym Was zachęcić do przeczytania trzech fajnych książek, które bardzo mi się spodobały. Każdy kto mnie zna, wie, że lubię grać m.in. w Diablo i Wiedźmina. Wspomniane książki dotyczą gry, a właściciwe gier z serii Diablo :)


Akcja trylogii „Wojna grzechu” toczy się trzy tysiące lat przed wydarzeniami z gry Diablo 1. W czasach, w których „Świat był (…) młody i niewielu wiedziało, że został nazwany Sanktuarium. Niewielu też wiedziało, że anioły i demony nie tylko istniały, lecz to właśnie za ich sprawą Sanktuarium zostało powołane do życia. Imiona takie jak Inarius, Diablo, Rathma, Mefisto i Baal – miana tych potężnych i często budzących powszechny strach – nie gościły jeszcze wtedy na wargach śmiertelników”.
        W tych zamierzchłych czasach żył Uldyzjan, główny bohater „Wojny grzechu”. Autor, Richard A. Kannak osadził akcję powieści w barwnym świecie z gry DIABLO, około 3 tys. lat przed wydarzeniami z Diablo 1. Uldyzjan jest prostym farmerem, który razem z bratem Mendelnem mieszka w małej wsi o nazwie Seram. W wyniku tajemniczego splotu wydarzeń farmer zostaje oskarżony o morderstwo duchownego z Kościoła o nazwie Katedra Światłości. W rozpłatanym gardle nieszczęśnika znaleziono sztylet Uldyzjana, co dodatkowo go obciążyło. Mało tego we wsi zamordowano jeszcze duchownego z konkurencyjnej religii zwanej Świątynią Trójcy. Tajemniczości dodaje fakt, że na krótko przed morderstwami w Seram pojawiła się piękna szlachcianka, w której Uldyzjan się zakochał. Przerażony farmer, uciekający przed inkwizytorami wkrótce odkrywa, że budzą się w nim nadprzyrodzone moce, których nie rozumie. Kim, albo, czym jest? Dlaczego ktoś wrobił go w morderstwo? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywa towarzysząca mu szlachcianka o imieniu Lylia?

Wiem, wiem w tym miejscu niektórzy stwierdzą, że to kolejna książka fantasy, w której prosty, niczego nieświadomy farmer odkrywa w sobie nadludzkie moce i rusza, aby uratować świat. Tak jak w powieści „Miecz Prawdy” Terryego Goodkinda albo w „Oko świata” Roberta Jordana. Osoby takie pragnę poinformować, że legendarny Piast, który dał początek dynastii Piastów był synem oracza (chłopa) spod Gniezna. Tak, więc według legendy prosty chłop dał początek najstarszej znanej nam dynastii polskich królów. O tym wasze dzieci uczą się na lekcjach historii! Używając języka bardziej łopatologicznego: gdyby nie chłop o imieniu Piast to Polska nigdy by nie powstała. Dlatego dziwię się, że niektórzy są tak niechętni do wątku, w którym prosty człowiek (chłop, rolnik, kowal lub mieszczanin) zyskuje nadludzkie moce i stara się je wykorzystać w słusznej (lub złej) sprawie. No, ale zostawmy tych, których pewnie żadna książka nie jest w stanie w pełni zadowolić i wróćmy do opisu przygód Uldyzjana, syna Diomedesa, bohatera powieści „Wojna grzechu”.

Nawiązując do tego, co napisałem powyżej pragnę wyjaśnić, że główny bohater przechodzi wewnętrzną przemianę. Z człowieka, który po śmierci rodziców i sióstr [modlił się za ich uzdrowienie, a potem, żeby tak nie cierpieli podczas umierania] stracił wiarę w dobro, w światłość, w anioły, zmienia się stopniowo w osobę władającą anielskimi mocami, z czasem w okrutnych okolicznościach dowiaduje się od Lilith, że jest Nefalemem…
Owszem Uldyzjan nie jest idealny, w wielu sytuacjach wykazuje przerażającą naiwność, lecz mimo wszystko warto wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności. Nie wymagajmy zbyt wiele od prostego chłopa, którego los doświadczył tak dotkliwie, a nadprzyrodzone siły wplątały go w odwieczny konflikt między aniołami i demonami.

W grach z serii Diablo oraz w licznych książkach osadzonych w świecie gry pojawiają się Nefalemowie, czyli śmiertelne istoty mające w sobie moc aniołów i demonów. Wyglądają jak zwykli ludzie, lecz posiadają, najczęściej uśpione moce nadprzyrodzone. Początek tym wyjątkowym istotom dała miłość anioła Inariusa i demonicy Lilith (córki Mefista i siostry Lucjona). Ludzie, Nefalemowie zamieszkują Sanktuarium świat stworzony przez Inariusa (dzięki wsparciu Lilith). Piszę o tym, ponieważ w książce „Wojna grzechu” (Księga Pierwsza) na str. 284 znalazłem ciekawy fragment, który chciałbym w tym miejscu przytoczyć: „(…) wszystkie istoty ludzkie… jesteście owocem naszego połączenia! Z demonów i aniołów narodzili się nefalemowie, więksi i wspanialsi niż jakakolwiek inna kreacja we wszechświecie! Ta moc, którą w tobie obudziłam, która w tobie odnalazłam błagającą o uwolnienie, jest wam przyrodzona! Jest waszym prawem!”.