piątek, 22 stycznia 2021

Wiedźmin 3 - gra, w której występuje wiele nawiązań do dawnych wierzeń

 

Wszystkie filmy i zrzuty ekranu są moje.

            Czy ludzie tęsknią za dawnymi czasami? Czemu tak wiele osób (teoretycznie katolików) czyta horoskopy, wierzy w przesądy, cofa się kiedy czarny kot przebiegnie im przed nogami, a w piątek 13 spodziewa się pecha? Skąd to się bierze? Czemu w XXI w. tyle osób obchodzi Noc Kupały? (Noc Świętojańską?) Czy to jakieś pozostałości po dawnych wierzeniach, które mimo upływu wielu wieków dalej tkwią w podświadomości wielu z nas? Nie znam odpowiedzi na te pytania ale wiem jedno w grze Wiedźmin 3 zakochały się miliony osób na całym świecie. Co ich trzyma przy tej grze? Moim zdaniem licznych graczy przyciąga niesamowity klimat pełen magii, tajemniczości i sprytnych odwołań do tego co kiedyś istniało albo mogło istnieć (lub nie istniało ale ludzie wierzyli, że istnieje, tak jak np. obecnie wielu Japończyków wierzy w istnienie demonów - zwanych tam kappa, Oni, mononoke...)

 
MOJE FILMY: 
Wiedźmin 3: DZIADY, duchy, magia...

(Szkoda, że korporacja Google tu na "blogspot" nie pozwala na dodawanie filmów z serwisów innych niż YouTube. Alternatywne serwisy, nie stosują takich blokad i pozwalają w jednym artykule dodawać filmy np. z Dailymotion, YouTube i innych serwisów. Niestety ale prowadząc blogi w różnych miejscach dochodzę do wniosku, że na WordPress mam więcej swobody twórczej. Przy okazji zapraszam wszystkich na swój drugi blog: https://gryzdawnychiobecnychlat.design.blog/2020/01/08/wiedzmin-3-dziki-gon-gra-z-poganskimi-wierzeniami-naszych-przodkow/





Gry z uniwersum Wiedźmina są jedną z moich największych miłości. Jako Polak jestem dumny z tego, że wymyśliliśmy grę (mam na myśli Wiedźmina 3), która stała się popularna na całym świecie. Fantastyczny świat zachwyca swym bogactwem, pięknem krajobrazów, dopracowanym wyglądem budynków i strojów. Moim zdaniem ta gra w pewnym sensie pozytywnie oddziałuje na graczy, przybliża im w jakimś stopniu wierzenia naszych przodków. 


           Tak dużo się mówi o chrzcie Polski w 966 roku oraz o chrzcie Ziemi Lubawskiej w roku 1216. Pierwszy chrzest zapoczątkował powolne wprowadzanie chrześcijaństwa w naszym kraju. Natomiast drugi chrzest z roku 1216 nawrócił na chrześcijaństwo Ziemię Lubawską, czyli południowo zachodni teren obecnego województwa warmińsko-mazurskiego. W ciągu XIII wieku cały obszar obecnego województwa warmińsko-mazurskiego znalazł się pod zwierzchnictwem Kościoła katolickiego. Co jednak było przed tymi chrztami? Co działo się przed chrztem Mieszka w 966 roku i Surwabuno w roku 1216? W co w czasach przedchrześcijańskich wierzyli mieszkańcy tych terenów? W szkołach uczy się dużo o mitologii starożytnej Grecji i Rzymu, ba nawet wiemy, co nieco o starożytnym Egipcie i Żydach, którzy szukali swojej Ziemi Obiecanej. Co jednak wiemy o polskiej mitologii? Tak. Dobrze przeczytaliście „polskiej mitologii”. Czy w szkole jakikolwiek nauczyciel Was o niej uczył? 
 
Niestety nasz polski system edukacji w podstawie programowej nie przewiduje nauki o przedchrześcijańskich wierzeniach naszych przodków, Słowian, Prusów i Pomorzan, którzy kiedyś mieszkali, plus minus, na terenie zajmowanym przez obecną Polskę. Założę się, że większość z Was w szkole niczego na ten temat się nie dowiedziała.

            Nie zrozumcie mnie źle. Jestem tak jak wielu Polaków wychowany w umiarkowanej wierze katolickiej, szanuję wszystkie religie, nie neguję też faktu, że chrzest zmienił bardzo dużo, przyniósł wiele zmian i zapoczątkował tworzenie na tych terenach nowej, chrześcijańskiej kultury. Tylko, że np. Włochy są chrześcijańskim krajem i mimo tego uczy się tam w szkołach o religii i kulturze starożytnego (pogańskiego) Rzymu. Podobnie w Grecji nikt się czasów pogańskich nie wstydzi, ba nawet z dumą Grecy odwołują się do filozofów starożytnych. A co robią Polacy? Uczą się o obcych kulturach, o starożytnym Rzymie, Grecji, a o swoich, przedchrześcijańskich przodkach zapominają, tak jakby przed chrztem Mieszka w 966 roku nie było tu nic, biała plama, pustka… 
 

            Gra Wiedźmin moim zdaniem w znacznym stopniu zapełnia ową pustkę. Stąd jej popularność. Grając w Wiedźmina w jakimś stopniu przenosicie się w przeszłość, poznajecie wiarę swoich przedchrześcijańskich przodków. W istnienie większości potworów, które są obecne w grze dawni Słowianie i Prusowie wierzyli.  Kiedy grając w Wiedźmina otwieracie bestiariusz i czytacie opisy potworów to wiedzcie, że utopce, topielce, południce, strzygi, wilkołaki, rusałki, wszelkie duchy, demony itp. pochodzą z wierzeń naszych przodków. Jędrek, kasztelan zamku Chojnik powiedział kiedyś (cytat z pamięci): „Jeśli weźmiecie do ręki książki Sapkowskiego, odstawicie na bok magię i zostawicie same potwory to będziecie wiedzieli w co wierzyli poganie żyjący kiedyś na terenie Polski”.



            W grze Wiedźmin często pojawiają się kapłani Wiecznego Ognia. Nawet ten aspekt gry ma duże powiązania z naszymi przodkami. Zarówno Słowianie, jak i Prusowie modlili się w Świętych Gajach, terenach ogrodzonych, które były wypełnione bardzo starymi drzewami. W gajach nie wolno było przebywać bez pozwolenia kapłana (wajdeloty, kriwe). Św. Wojciech wszedł do takiego pogańskiego Świętego Gaju, za co został przez Prusów ukarany śmiercią. Zostawmy jednak św. Wojciecha i wróćmy do opisu gry. Otóż ogień miał dla naszych pogańskich przodków szczególne znaczenie, święty ogień płonął w każdym gaju, w ogniu spalano dla bogów ofiary z chleba, zwierząt i innych pokarmów. W grze Wiedźmin ogień również jest darzony czcią, ogień oczyszcza z grzechów. Kapłani Wiecznego Ognia w wielu miastach gry głoszą kazania i nauczają wiernych, że warto modlić się do świętego ognia i dawać datki na jego kościół.
 










Poza tym w samej grze dostrzegłem w wielu miejscach bardzo ciekawe kamienie. Wierzcie lub nie, ale Prusowie i Słowianie na takich kamieniach ofiarnych (oraz pod świętymi drzewami) składali swoim bogom ofiary. Oto kilka moich kadrów z takimi kamieniami:














Jeszcze kilka moich kadrów pokazujących piękno tej gry:











Autor: ERROR 404

(info o autorze: KLIKNIJ)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz