Wiedźmin 3: Dziki Gon. Mój zapis gry. |
Wiedźmin
jest jedną z moich największych miłości. Jako Polak jestem dumny z
tego, że wymyśliliśmy grę, która stała się popularna na całym świecie.
Fantastyczny świat zachwyca swym bogactwem, pięknem krajobrazów,
dopracowanym wyglądem budynków i strojów. Moim zdaniem ta gra w pewnym sensie pozytywnie oddziałuje na graczy, przybliża im w jakimś stopniu wierzenia naszych przodków.
Tak dużo się mówi o chrzcie Polski w 966 roku oraz o chrzcie Ziemi Lubawskiej w roku 1216. Pierwszy chrzest zapoczątkował powolne wprowadzanie chrześcijaństwa w naszym kraju. Natomiast drugi chrzest z roku 1216 nawrócił na chrześcijaństwo Ziemię Lubawską, czyli południowo zachodni teren obecnego województwa warmińsko-mazurskiego. W ciągu XIII wieku cały obszar obecnego województwa warmińsko-mazurskiego znalazł się pod zwierzchnictwem Kościoła katolickiego. Co jednak było przed tymi chrztami? Co działo się przed chrztem Mieszka w 966 roku i Surwabuno w roku 1216? W co w czasach przedchrześcijańskich wierzyli mieszkańcy tych terenów? W szkołach uczy się dużo o mitologii starożytnej Grecji i Rzymu, ba nawet wiemy, co nieco o starożytnym Egipcie i Żydach, którzy szukali swojej Ziemi Obiecanej. Co jednak wiemy o polskiej mitologii? Tak. Dobrze przeczytaliście „polskiej mitologii”. Czy w szkole jakikolwiek nauczyciel Was o niej uczył? Niestety nasz polski system edukacji w podstawie programowej nie przewiduje nauki o przedchrześcijańskich wierzeniach naszych przodków, Słowian, Prusów i Pomorzan, którzy kiedyś mieszkali, plus minus, na terenie zajmowanym przez obecną Polskę. Założę się, że większość z Was w szkole niczego na ten temat się nie dowiedziała.
Tak dużo się mówi o chrzcie Polski w 966 roku oraz o chrzcie Ziemi Lubawskiej w roku 1216. Pierwszy chrzest zapoczątkował powolne wprowadzanie chrześcijaństwa w naszym kraju. Natomiast drugi chrzest z roku 1216 nawrócił na chrześcijaństwo Ziemię Lubawską, czyli południowo zachodni teren obecnego województwa warmińsko-mazurskiego. W ciągu XIII wieku cały obszar obecnego województwa warmińsko-mazurskiego znalazł się pod zwierzchnictwem Kościoła katolickiego. Co jednak było przed tymi chrztami? Co działo się przed chrztem Mieszka w 966 roku i Surwabuno w roku 1216? W co w czasach przedchrześcijańskich wierzyli mieszkańcy tych terenów? W szkołach uczy się dużo o mitologii starożytnej Grecji i Rzymu, ba nawet wiemy, co nieco o starożytnym Egipcie i Żydach, którzy szukali swojej Ziemi Obiecanej. Co jednak wiemy o polskiej mitologii? Tak. Dobrze przeczytaliście „polskiej mitologii”. Czy w szkole jakikolwiek nauczyciel Was o niej uczył? Niestety nasz polski system edukacji w podstawie programowej nie przewiduje nauki o przedchrześcijańskich wierzeniach naszych przodków, Słowian, Prusów i Pomorzan, którzy kiedyś mieszkali, plus minus, na terenie zajmowanym przez obecną Polskę. Założę się, że większość z Was w szkole niczego na ten temat się nie dowiedziała.
Nie
zrozumcie mnie źle. Jestem katolikiem, szanuję Kościół katolicki, nie neguję
faktu, że chrzest zmienił bardzo dużo, przyniósł wiele zmian i zapoczątkował
tworzenie na tych terenach nowej, chrześcijańskiej kultury. Tylko, że np.
Włochy są chrześcijańskim krajem i mimo tego uczy się tam w szkołach o religii
i kulturze starożytnego (pogańskiego) Rzymu. Podobnie w Grecji nikt się czasów
pogańskich nie wstydzi, ba nawet z dumą Grecy odwołują się do filozofów
starożytnych. A co robią Polacy? Uczą się o obcych kulturach, o starożytnym
Rzymie, Grecji, a o swoich, przedchrześcijańskich przodkach zapominają, tak
jakby przed chrztem Mieszka w 966 roku nie było tu nic, biała plama, pustka…
Gra Wiedźmin
moim zdaniem w znacznym stopniu zapełnia ową pustkę. Stąd jej popularność.
Grając w Wiedźmina w jakimś stopniu przenosicie się w przeszłość, poznajecie
wiarę swoich przedchrześcijańskich przodków. W istnienie większości potworów,
które są obecne w grze dawni Słowianie i Prusowie wierzyli. Kiedy grając w Wiedźmina otwieracie
bestiariusz i czytacie opisy potworów to wiedzcie, że utopce, topielce, południce,
strzygi, wilkołaki, rusałki, wszelkie duchy, demony itp. pochodzą z wierzeń
naszych przodków. Jędrek, kasztelan zamku Chojnik powiedział kiedyś (cytat z
pamięci): „Jeśli weźmiecie do ręki książki Sapkowskiego, odstawicie na bok magię
i zostawicie same potwory to będziecie wiedzieli w co wierzyli poganie żyjący
kiedyś na terenie Polski”.
W grze
Wiedźmin często pojawiają się kapłani Wiecznego Ognia. Nawet ten aspekt gry ma
duże powiązania z naszymi przodkami. Zarówno Słowianie, jak i Prusowie modlili
się w Świętych Gajach, terenach ogrodzonych, które były wypełnione bardzo
starymi drzewami. W gajach nie wolno było przebywać bez pozwolenia kapłana
(wajdeloty, kriwe). Św. Wojciech wszedł do takiego pogańskiego Świętego Gaju,
za co został przez Prusów ukarany śmiercią. Zostawmy jednak św. Wojciecha i
wróćmy do opisu gry. Otóż ogień miał dla naszych pogańskich przodków szczególne
znaczenie, święty ogień płonął w każdym gaju, w ogniu spalano dla bogów ofiary
z chleba, zwierząt i innych pokarmów. W grze Wiedźmin ogień również jest
darzony czcią, ogień oczyszcza z grzechów. Kapłani Wiecznego Ognia w wielu miastach
gry głoszą kazania i nauczają wiernych, że warto modlić się do świętego ognia i
dawać datki na jego kościół.
Poza tym w samej grze dostrzegłem w
wielu miejscach bardzo ciekawe kamienie. Wierzcie lub nie, ale Prusowie i
Słowianie na takich kamieniach ofiarnych (oraz pod świętymi drzewami) składali swoim
bogom ofiary. Oto kilka moich kadrów z takimi kamieniami:
Jeszcze kilka moich kadrów pokazujących piękno tej gry:
Dziwie się że nie wspomniałeś o dziadach.
OdpowiedzUsuńSam też się sobie dziwię. Powiem Ci, że z perspektywy czasu żałuję, że nie napisałem dłuższego artykułu z uwzględnieniem obecnego w grze "Wiedźmin 3" obrzędu Dziadów z Guślarzem na czele. W tej grze podoba mi się z jednej strony wymieszanie ze sobą wierzeń pogańskich z różnych kultur i dodanie do tego elementów fantastycznych (np. magii), a nawet elementów S-F (takich jak np. Ciri skacząca między równoległymi światami - przypomniał mi się stary serial "Sliders"). Sam Sapkowski pisał, że jego książki nie są oparte na wierzeniach słowiańskich i w pewnym sensie jest to prawda ponieważ w uniwersum Wiedźmina występują tylko elementy wierzeń słowiańskich wymieszane z innymi wierzeniami, z fantasy i S-F. Tam jest praktycznie wszystko :)
Usuń